Aktualnie znajdujesz się na: Strona główna > Aktualności > Ceny chleba nie wzrosną >
KATEGORIE
Ceny chleba nie wzrosną
2020-05-06
Od kilku dni media w całym kraju rozpisują się o drastycznych podwyżkach cen pieczywa, do których zdaniem wielu dojdzie już w pierwszej dekadzie maja. Ma być to podyktowane zmianą sytuacji na rynku zbóż na skutek epidemii koronawirusa. W młynach brakuje maki, co jest efektem zwiększonych zakupów w pierwszych tygodniach pandemii. W tym czasie pszenica podrożała z 750 złotych za tonę w styczniu do 940 złotych pod koniec kwietnia. Analitycy rynku spożywczego prognozują wzrost średnio o 20% produktów mącznych tj. pieczywa, makaronów i kasz. Prawdopodobieństwo sytuacji, w której taniej kupimy litr benzyny niż bochenek chleba, jest bardzo duża. Oczywiście ostateczny wpływ na cenę chleba ma nie tylko cena mąki, ale wiele innych czynników, takich jak organizacja produkcji, energia, transport.
- W najbliższym czasie nie przewiduję wzrostu cen pieczywa w mojej firmie – mówi Jarosław Goszczycki, właściciel Piekarni Tyrolska, która uruchomiła w 2020 roku nowy, nowoczesny zakład produkcyjny w Barczewie. - Oczywiście sytuacja na rynku zbóż w Polsce bardzo mnie niepokoi. Pojawiają się spekulanci, dochodzi często do nieuczciwej konkurencji czy nieuzasadnionych podwyżek. Sytuacja, w jakiej się znajdujemy, jest szczególna i warto w praktyce stosować zasadę społecznie odpowiedzialnego biznesu. To właśnie jest ten czas, by równomiernie na barkach producentów i konsumentów dźwigać problemy obecnej sytuacji. Dlatego staram się ograniczać koszty produkcji, w czym sprzyja mi automatyzacja naszej produkcji. Moje maszyny nie muszą odpoczywać, a nowinki technologiczne, jakie zastosowano w zakładzie, sprzyjają oszczędnościom. Nasz zakład jest wyposażony m.in. w urządzenia odzyskujące ciepło. Dzięki nim, bez konieczności wykorzystywania innych paliw, ogrzewamy całą wodę użytkową (technologiczną i sanitarną) w zakładzie, ale także ogrzewamy sam budynek. Co więcej, w piekarni zastosowano innowacyjną technologię pozwalającą zmniejszyć zużycie energii i gazu, a jednocześnie zmniejszyć emisję zanieczyszczeń. W sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, nabiera znaczenia termin patriotyzm gospodarczy.
Piekarnia Tyrolska to w 100 % polski kapitał i na sercu leży mi pomyślność mojego kraju. To mnie i innych mi podobnych polskich właścicieli zakładów produkcyjnych pieczywa różni od obcego kapitału, dla którego liczy się tylko biznes – dodaje Jarosław Goszczycki.
Warto o tym pamiętać przy robieniu codziennych zakupów.